Marynowane leśne grzyby

Kończę sezon przetworów grzybami marynowanymi. Zdziwiłam się ze nic w zeszłym roku na blogu się nie pojawiło w tym temacie, bo grzybków było dużo i pólka od marynowanych maślaków się uginała. Dlatego nadrabiam ten błąd i przedstawiam wam porcje tegorocznych zbiorów. Zapraszam na marynowane leśne grzyby, gdzie do moich słoiczków tym roku wskoczyły maślaki, podgrzybki i kozaczki. Zimą nie ma nic pyszniejszego niż wyjadanie ich prosto ze słoiczka. Przepis na marynatę mojej mamy.


Marynowane leśne grzyby 
  • na 1 kg grzybów leśnych: podgrzybki, maślaki, kozaki
zalewa:
  • 1/2 szklanki octu 10%
  • 2 szklanki przefiltrowanej wody
  • 2 liście laurowe
  • łyżeczka ziaren pieprzu i ziela angielskiego 
  • 1/2 łyżeczki ziaren gorczycy
  • 2 łyżki cukru
  • 1/2 łyżki soli
  • cebula

Grzyby należy starannie oczyścić i umyć. Maślaki dodatkowo obrać ze skorki, gdyż śluz zawarty w skórce nie jest najlepszy dla naszego żołądka. Zagotować wodę z sola, zakwasić ja łyżką octu i obgotować w niej grzyby przez kilka minut. Odsączyć na durszlaku.
Przygotować zalewę: cebule pokroić w piórka, dodać razem z woda, octem i przyprawami do garnka i zagotować. Można przecedzić zalewę, ale ja wole jak grzyby się marynują razem z przyprawami.
Grzyby powkładać do wyparzonych, suchych słoiczków do 3/4 wysokości i zalać zalewa. Ja połączyłam podgrzybki z kozakami, a maślaki  marynowałam osobno.
Zamknąć słoiki czystymi, suchymi nakrętkami. Włożyć do garnka wyłożonego na dnie ściereczką lub papierem, zalać wodą słoiki do 2/3 wysokości i pasteryzować je 5 min od momentu zagotowania się wody, jeśli są to słoiki bardzo male, większe 10 min. Wyjąć z garnka, odwrócić nakrętką na spod, przykryć i zostawić do ostudzenia.
Jeśli grzyb zalejemy wrzącą marynatą i zaraz zakręcimy słoiczki i je odwrócimy to nie jest konieczna ich pasteryzacja.
Jeśli zostanie wam marynata to wystarczy dać do lodówki i wykorzystać do kolejnych zebranych grzybów.




10 komentarzy:

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger